sobota, 21 stycznia 2012

DAY 10

PIĄTEK.


Dzisiejsze lekcje linii muzycznej roznia sie nieco od pozostalych. Otoz w kazdy piatek uczymy sie operowac na systemie LOGIC. To taki program komputerowy do mixowania czy tworzenia wlasnej muzyki. Awiec np po nagraniu jakiegos materialu, mozna na nim pracowac wlasnie w tym programie. dowolnie przeksztalcac i dostosowywac poziomy dzwieku, dodac jakis podklad perkusyjny czy instrumentalny. Mozna w nim robic doslownie wszystko. 
Na pierwszych zajeciach nauczyciel przedstawil nam program, jego ogolne dzialanie, jak znalezc to i tamto potrzebne do zrobienia tego i tamtego. (wiem, ze pisze bardzo ogolnikowo, ale nie jest latwo opisac program komputerowy :P). 
A wiec naszym pierwszym zadaniem bylo stworzenie wlasnego "bitu". Czyli linii perkusyjnej. W samym programie dostepnych "sampli" (czyli wlasnie rodzaje bitow) jest okolo 16.000 wiec jest z czego wybierac! Ale mozna tez stworzyc swoj wlasny bit za pomoca odpowiednich ustawien. Do kazdego komputera podlaczone sa klawiatury od keyboardow. Dzieki nim mozna wygodnie znalezc dzwiek i nagrac dowolna ilosc podkladow, melodii, etc.
Ja zabralam sie do zadania z troche inneg strony. Zaczelam robic bit za pomoca beatboxu czyli nasladowania instrumentow perkusyjnych za pomoca ust. Wyszlo to bardzo smiesznie. Ale nie pokaze wam jeszcze bo nie jest dokonczone (:
Potem byl lunch, a po nim kolejne dwie godziny muzyki. Na tych dwoch godzinach ogladalismy "Leonard Cohen Tribute". To byl taki material poswiecony wlasnie L. Cohen'owi. Rozni artysci spiewali jego piosenki, a on sam opowiadal o procesie ich tworzenia, zamierzeniach i uczuciach jakie im towarzyszyly.
Mialo nas to zainspirowac do tworzenia "dobrej muzyki". Wydaje mi sie, ze co piatek mamy ogladac jakies materialy tego typu.


Jak sie okazalo, kazdego piatku jest impreza integracyjna dla wszystkich uczniow w CAFE. Wtedy mozna tam siedziec ile sie chce. (Zwykle w tygodniu jest czynna miedzy 19 a 23).
Wiec przeszlismy sie i tam. Bylo dosyc przyjemnie. Mialam okazje pogadac z ludzmi z doroslej czesci gymnasium. Okazalo sie, ze jak oni sa na drugim czy trzecim roku to juz nie mieszkaja w domkach ze swiezakami tylko w glownym budynku administracyjnym gdzie jest dyrekcja. To praktycznie ten sam budynek, w ktorym miesci sie CAFE. Kurcze, powinnam zaczac robic zdjecia zebyscie mieli lepszy obraz tego co tu jest.
Tymczasem moja roomi wyjechala i jestem sama w pokoju przez weekend. hah.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz