wtorek, 31 stycznia 2012

DAY 20

PONIEDZIAŁEK.


Zaczal sie nowy tydzien, a z nim projekt BORN PA FLUGT. Polega to na tym, ze przez najblizszy tydzien bedziemy dostawac nieco ubozej zastawione stoly. Jesc mozemy dalej ile chcemy z danego posilku, ale zakres wyboru dania do zjedzenia ogranicza sie z 5ciu do dwoch. W ten sposob szkola oszczedza pieniadze, ktore potem wysyla na fundacje dla dzieci uchodzcow mieszkajacych obecnie w Danii. W zeszlym roku nasza szkola zebrala 43 tys koron. My w sam poniedzialek zarobilismy dla nich 15 tys koron wiec mysle, ze przebijemy zeszloroczna kwote.
Uwazam ten projekt za bardzo fajny! To super ze mozemy pomoc w TAK bardzo w prosty sposob. Pomyslcie ile mozna by bylo zarobic kasy gdyby tak jesc nie przez tydzien ale przez pol roku! Niebagatelne sumy.


Poza tym w tym tygodniu odpowiedzialni za przygotowywanie jedzenia byli ludzie z dzialu ADVENTURE INSTRUCTORS. Taki dyzur na kuchni trwa tydzien i kazda linia bedzie brala w nim udzial. Adventurowcy postawili poprzeczke bardzo wysoko gdyz juz na pierwszej przygotowanej przez siebie kolacji zapewnili nam niezla rozrywke! Generalnie jest tak, ze kazdy posilek - zanim zostanie oddany w nasze rece - jest przedstawiany przez dowodzacego kuchni. Wiec oni sobie wymyslili, ze co dziennie przez caly tydzien beda wymyslac smieszne sposoby na food introduction! Zobaczcie sami (:



Na koniec cos specjalnie dla mojej siostry! (:
To jadlam na lunch:


A to na kolacje:




2 komentarze:

  1. Czy Wy tam jedzie zupy??? Codziennie jakaś jest? I nawet z pulpecikami? Amazing! A za H. zup nie było. Hmmmm....
    A czy ziarna, co są na talerzach to kaszę i pęczaki zdrowe,i rożne, czy ciągle Was ryżem faszerują?
    Widzę tez, ze mięs macie niemało - zdrowe białeczko - energetyczne :)
    A są desery??? Jeśli tak, zrób proszę zdjęcie :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mamy zupy co i mnie zaskoczylo. To takie zupy, w ktorych plywa wiele roznych rzeczy i czesto sa dosc ostre ale bardzo smaczne (:
    jest duzo cieciorki, grochu, w salatkach jest mnostwo orzechow. Kasza Polska jeszcze sie nie zdarzyla, ale kuzkuz z tego co pamietam byl.
    Tak czy inaczej, wszystko jest obligatoryjne. Mozna sobie nakladac na co sie ma ochote (:
    Deserow jako takich nie ma. Na deser mozna wziac jablko, gruszke lub banana zaleznie od tego co akurat wystawia. Dodatkowo jesli ma sie ochote na cos slodkiego w ciagu dnia a nie ma sie pieniedzy (lub nie chce sie wydawac) na szkolny sklepik, mozna zrobic sobie kanapke z dzemem gdyz chleb i dzem i zolty ser sa ogolnie dostepne. Raz na jakis czas wystawiaja tez ciasto czekoladowe. Ale to glownie w CAFE i w pracowni plastycznej.

    OdpowiedzUsuń