wtorek, 10 stycznia 2012

DAY 6



PONIEDZIALEK.


Nie poszlam na poranne sniadanie. Doszlam do wniosku, ze rano i tak nie jestem glodna. Za to o 11 kiedy juz mamy lunch, jem do oporu! :D
O 8 zaczelismy zajecia w budynku od arts, ktory znajduje sie obok muzycznego domku w ktorym odbywaja sie lekcje naszej linii.
Zajecia nazywaja sie Cult&Lang. Uczymy sie na nich jezyka dunskiego i poznajemy kulture dunska. Nauczyciel generalnie jest z Holandii, ale uczy dunskiego juz od 8 lat. Nie wyglada na nauczyciela od jezyka. Jest plywakiem wiec ma bardzo rozbudowane miesnie ramion. Jest dosc przystojny. Zabwanie sie przedstawil bo na dzien dobry powiedzial, ze ma dwojke dzieci i jest rozwiedziony. Brzmi jak zaproszenie..? hm. Nie koniecznie. Kazdy nauczyciel, ktory przedstawial nam sie do tej pory chwalil sie swoja rodzina. Wychodzi na to ze dunczycy to rodzinne stowrzenia. Nie kojarze Polaka, ktory witajac sie z Toba po raz pierwszy wymienialby jak liczna ma rodzine z uwzglednieniem imion swoich pojec. A jesli masz ochote ogladac zdjecia ich dzieci to juz w ogole super! :D
(adnotacja do mamy. Pan Alwin (tenze nauczyciel od Cult&Lang kojarzy mi sie z zachowania z H. nie wiem czy to dobrze :P).
Pod koniec zajec do klasy wszedl Thorben (nasz opiekun), ktory akurat mial urodziny. Przyniosl nam wlasnorecznie zrobione muffiny i mleko czekoladowe! Okazuje sie, ze tradycja jest ze solenizant piecze ciasto/ciastka z okazji swoich urodzin i dzieli sie nimi z bliskimi. I powiem wam, ze faktycznie - robia to! 
(Przypomniala mi sie ciekawa sytuacja z dnia trzeciego kiedy to na stolowce podczas lunchu zlapali za rece i nogi jedna z dziewczyn, oblali 5 litrami zimnej wody i obsypali kilogramem cynamonu! :D To zjawisko rowniez nalezalo do tradycji dunskiej. Robia to z kazda kobieta ktora konczy 25 urodziny i nie ma meza ani narzeczonego. Fajosko!)
Po zajeciach byl lunch wiec wreszcie moglam napelnic brzuszek! (:
Od 12 do 15 mielismy zajecia z muzyki. Byly to pierwsze zajecia, na ktorych faktycznie dali nam zadanie wymagajace kreatywnego myslenia. Mielismy napisac ironiczna piosenke przedstawiajaca szczesliwy portret samego siebie :P
Nie mam nagrania ale mysle ze poszlo mi calkiem niezle jak na godzine przeznaczona na napisanie czegokolwiek. (pierwsze dwie spedzilismy na rozmowie. Potem nauczyciel puszczal nam przykladowe kawalki na ktorych mielismy sie poniekad wzorowac. Byl to m.in. Nick Cave z kawalkiem God is in the house:
)

Potem kazde z nas przedstawialo swoje kompozycje. na tym zleciala kolejna godzina z kawalkiem. W efekcie skonczylismy lekcje ok 16.20   .
Potem nareszcie do pokoju. Mozna bylo spokojnie odpoczac.
Po kolacji w kazdym domu odbywaly sie zajecia integracyjne. Sa to zajecia polegajace po prostu na wspolnym spedzaniu czasu. Mozna w jego ciagu robic to na co ma sie ochote ale tylko pod warunkiem, ze robisz to z reszta osob z domu (a przynajmniej w grupie)). 
Ja gralam z duza grupa osob w planszowe kalambury rysowane. ale odlaczylam sie po jakims czasie bo hasla byly dla mnie za trudne.
W miedzy czasie pare osob wzielo sie za robienie ciastek dla reszty grupy. Wiec daje zdjecia (:




Troche to wszystko zajelo wiec kapac sie poszlam po 22 . 
Potem przyszedl do mnie do pokoju Patryk i mielismy okazje pogadac i wyprostowac pare niescislosci i niewygodnych sytuacji. Ciesze sie bo dzieki temu wiem, ze mam do czynienia z ludzmi ktorzy potrafia zalatwiac sprawy przez normalna rozmowe a nie cisza i obrazaniem sie za plecami jak niektorzy z moich znajomych w Polsce ;D

2 komentarze:

  1. Daj chociaż teeeeeeekst.
    Btw obczaj, jesteś na kwejku => http://kwejk.pl/obrazek/818672/lama.html
    :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Kim jest ten przystojniak z wylizaną miską i czy on ma kolczyk w nosie? Więcej zdjęć ku uciesze oczu będzie mile widziane.
    Poza tym nareszcie doczekałam się jakichś zdjęć jedzenia. Nadal jednak jestem ciekawa jak wygląda kilka przykładowych posiłków. Może tak jakiś post zapoznawczy z duńską kuchnią szkolną? :D
    A jeśli chodzi o ironiczną piosenkę o szczęśliwym sobie, to pierwszym, który przychodzi mi do głowy, jest Tim Minchin ze swoją piosenką "Rockendroll Nerd".

    OdpowiedzUsuń