Od 8 do 11 trwaly lekcje poszczegolnych linii. Tancerze tanczyli, Sportowcy biegali, pedalowali (jezdzili na rowerach!!!) i wskakiwali do stawu przy temp. ok 5'C w ubraniach, adventure instructors zajmowali sie podobnymi przygodami, aktorzy grali a muzycy.. coz.. tez grali.
Dzisiejsza lekcja odbyla sie z innym nauczycielem. Nazywa sie Steffen Schackinger i jest gitarzysta. (Dla zainteresowanych daje link do jego strony: www.steffenschackinger.com ).
Poniewaz prowadzil on tylko zajecia w zastepstwie za naszego prowadzacego nauczyciela Nikolaja (nie jestem pewna czy jego imie pisze sie przez "c" czy "k". Sprawdze nastepnym razem), poprosil nas zebysmy zagrali mu material na ktorym pracowalismy poprzedniego dnia. Tak tez uczynilismy.. xD Kiedy przyszedl posluchac naszego wykonania mojego kawalka "Spinning", zasugerowal nagranie jednej z prob zeby mozna bylo posluchac jak to brzmi w odsluchu. I faktycznie ustawilismy dodatkowe mikrofony i nagralismy jedna z prob. (Udalo sie za trzecim podejsciem poniewaz najpierw nagranie sie nie wlaczylo (a szkoda bo to byla najlpesza proba ^^), potem ja mialam wyciszona gitare i dopiero za trzecim razem poszlo w miare sprawnie). Udalo mi sie naowic nauczyciela na przeslanie mi pliku wiec sie podziele i z wami! (:
Uprzedzam tylko, ze na perkusji siedzi gitarzysta wiec nie jest rowna ani sprawna, a chlopak ktory gral solowke na gitarze pomylil sie pierwszy raz odkad gralismy ta piosenke.. Zycie.. no ale coz. Dajcie znac jak wam sie podoba (:
(w celu przesluchania nalezy sciagnac! :D)
Po nas do studia weszla druga grupa ze swoja aranzacja piosenki jednego z nich. Niestety tego nagrania nie udalo mi sie dostac, ale mam dla was pare zdjec z sali nagran i sali ze stolem mixerskim (czyli tej w ktorej siedzi koordynator nagran). Oto one!Jak widac - sala nagran jest za szyba i jest dosyc spora (: Na zdjeciach akurat zespol drugi przy nagraniu akustycznej wersji jednej z piosenek Christopha. Postaram sie znalezc jego myspace i podeslac bo chlopak ma talent do piasania fajnej muzyki (:
Po lekcji mielismy lunch o 11 wiec na stolowke, ktora nazywa sie "Spisehus" czyli w doslownym tlumaczeniu dom w ktorym sie je.
Miedzy 12 a 13.30 trwalo spotkanie ogolne. Kazdy z nauczycieli prezentowal dodatkowe lekcje, w ktorych mozna uczestniczyc poza glownymi liniami na ktorych sie jest. Mysle, ze wybiore "shape up" i "joge" lub "arts class". Jak rowniez, dopiero teraz dostalismy indywidualne kody dostepu do internetu wiec jak juz zauwazyliscie - blog pojawil sie z 3 dniowym opoznieniem.
Nastepnie caly nowy semestr uczniow udal sie na robienie zdjec. nie wiem do czego konkretnie bo nikt nam nie powiedzial, ale domyslam sie ze chodzi o internetowe konto kazdego z nas lub wyrobienie legitymacji. Czas pokaze. (: (wiem mamo, ze to dziwne ze nie wiem i ze powinnam ale nie mozesz sie na mnie zloscic bo Cie tu nie ma! :D ).
o 14.30 bylo kolejne mini spotkanie dla uczniow z dzialu performance. Powiedzieli, ze specjalnie dla nas beda organizowane dodatkowe zajecia dotyczace ogolnie tematu "sztuki".
Miedzy 14.45 a 17.30 mielismy pierwsza dluga przerwe na odpoczynek czy zajmowanie sie wlasnymi sprawami. Ja skorzystalam z tego czasu na wejscie do internetu. Pierwszy raz pogadalam z rodzicami i dziewczyna jak rowniez przyjaciolmi z Polski.o 20 odbylo sie spotkanie z Madsem Bruggerem na ktore ZALUJE, ale internationale nie mogly pojsc poniewaz odbywalo sie w jezyku dunskim! (Koniecznie sprawdzcie goscia w internecie! Bardzo interesujaca postac!) W tym czasie my (czyli wlasnie Polacy + Monika Estonka), mielismy spotkanie z naszym opiekunem. Strescil nam historie Danii, powiedzial czym bedziemy sie zajmowac na kolejnych tego typu spotkaniach z nim i zapowiedzial, ze zabierze nas do swojego domu, przedstawi rodzine, a poniewaz mieszka na jednej z wysp to oprowadzi nas po swoim miasteczku i pokaze zupelnie inny klimat niz to co mozna spotkac w Kopenhadze. Oprocz tego w czasie kiedy sportowcy beda mieli wyjazdy do Francji na narty i snowboard (mozna bylo wykupic dodatkowa wycieczke), a tancerze z niektorymi muzykami do Nowego Yorku (ta sama historia. Sa mozliwe wyjazdy za dodatkowa oplata. ja nie jade bo za drogo), my pojedziemy do Kopenhagi i zwiedzimy miasto. Pojdziemy tez do TIVOLI (ogromny lunapark z masa rollercoasterow!!!) czego nie moge sie juz doczekac! Pamietam jak mieszkalam w Danii w wieku od 8 do 11 lat i Tivoli bylo dla mnie najfajniejszym miejscem w calej Danii! Jestem bardzo ciekawa jak wiele sie zmienilo (: )
a na koniec dobranoooc i SPAC! (:
Sluchajcie.. tak wiele sie tu dzieje, ze zasypiam momentalnie. Minely ledwie dwa dni a ja czuje sie jakbym byla tu juz dwa tygodnie. Dawno nie mialam takiej porcji zajec na raz. A poniewaz wszystko jest nowe i trzeba na raz przyswoic mase wiadomosci - kazde z nas zuzywa niemal dwa razy tyle energii ile by mu to zajelo gdyby mieszkal tu od jakiegos czasu!
Ps. Moja wspoloatorka tez wyjezda na narty wiec ok 8 tygodni bede mieszkac sama! :D haha!
Gość na trzecim zdjęciu, pochylony nad gitarą wygląda jak Ian Curtis.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takiej integracji i całego poznawania Danii. No i oczywiście zazdroszczę Tivoli :D Wczoraj o nim myślałam, patrząc na swoją przypinkę z Daemonen (tym rollercosterem z dwiema pętlami), której zakup wyprosiłam u H., wspominając ten szalony przejazd.
haha! ja tez sie nie moge doczekac. ale pojedziemy tam dopiero jakos na wiosne bo teraz jest zamkniete. Ale to i tak super sprawa, ze chca nas tam zabrac i jeszcze beda za nas placic! :P
OdpowiedzUsuń