sobota, 21 stycznia 2012

DAY 12

NIEDZIELA.


A dzisiaj wreszcie przeszlysmy sie z dziewczynami nad morze wiec wklejam zdjecia z drogi tam i z miejsca (:
Kawalek sie idzie, ale naprawde warto. Plaza jest dzika wiec ma jeszcze wiekszy urok niz jakby byla odkryta (:
Tylko oczywiscie pierwsze 1.5m brzegu pokrywaja wodorosty wiec ciezko sie zmusic zeby wejsc. ALE DALAM RADE! Zdjelam buty i skarpetki i weszlam po kostki! brrrrrrrr! MEGA zimne morze zimą! :D


idziemy obok pól

To bylo bardzo duze drzewo!!!

ladny domek juz przy samej plazy praktycznie (:



w nagrode za dojscie jemy sobie lunch czyli kanapki zrobione na sniadaniu (:

a to Kasia

a to ja na galezi siedze w kurtce i plecaku. Dziewczyny powiedzialy, ze wygladam jak sęp ale postanowiłam wstawic bo niebo ladne.

niewyrazne zdjecie :c


a tu na jednej z gałęzi lezacej na plazy (powalone od wiatru chyba) zostawilysmy po sobie pamiatke. Na gorze moje inicjaly, potem Kasi i Martyny na spodzie. Nie widac za dobrze bo robione kamieniem :P

a tak to wyglada w ruchu :D

juz wracamy


Smieszna rzecz mi sie przydazyla w drodze powrotnej bo chcialysmy wracac inna droga. Wiec zanim doszlysmy do betonu z kotrego robie zdjecia w drodze powrotnej, przedzieralysmy sie przez gaszcz w lesie i jezyny i rowy z woda i blotem :D nie ten zakret wybralysmy co bylo trzeba :P
Tak czy inaczej.. PRZYGODA! :D


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz